Hej!
Wczoraj oglądałam przepiękny film, a mianowicie Mój przyjaciel Hachiko. Ten film tak mnie wzruszył, że przez ostatni pół godziny cały czas płakałam. Jeżeli lubicie takie piękne i wzruszające filmy i nie oglądaliście tego, to Muskacie go obejrzeć.
Film opowiada historię Hachikō, psa rasy Akita, znalezionego na stacji kolejowej przez profesora muzyki Parkera Wilsona (Richard Gere). Pies szybko przywiązuje się do właściciela i nie przestaje na niego czekać nawet po śmierci Parkera. Film oparty jest na prawdziwej historii psa o tym samym imieniu. Różnica jest jedna - jego właściciel nie był Amerykaninem, lecz Japończykiem o imieniu Ueno Hidesaburō.
Prawdziwy Hachikō
Pies Hachikō urodził się 10 listopada 1923r. w Ōdate. Jego pan, Ueno Hidesaburō, był profesorem na wydziale rolnictwa w Uniwersytecie Tokijskim. Pies codziennie odprowadzał go na stację i czekał na powrót Hidesaburō. Kiedy jego pan zmarł na miejscu pracy, Hachikō czekał przez następne 10 lat na jego powrót. Dzięki jego wierności i lojalności otrzymał tytuł "wierny pies". Hachikō umarł 8 marca 1935 roku na robaczycę serca i płuc. A na miejscu gdzie czekał na swojego pana powstał pomnik na jego cześć.
Pozdrawiam
